środa, 9 grudnia 2009

miami vice

żyję, żyję, byłem w delegacji ;)

w ramach przerywnika przed jakimiś (mam nadzieję) smakowitymi kąskami - przekąska.

jeden z ulubionych seriali, jeden z ulubionych (klimatycznie) filmów i jedna z ulubionych ścieżek dźwiękowych.



a na deser goldfrapp (z tejże ścieżki of kors)

enjoy folks!

Brak komentarzy: